sobota, 30 maja 2009

3x raz przed obiektywem...

W połowie maja spotkałam się ponownie z modelką Iwoną. Tym razem zdecydowałyśmy się na sesję plenerową.
W dniu umówionej sesji od rana padał ulewny deszcz, ale mając sporo pracy przy komputerze ze spokojem spoglądałam za okno. W końcu sesja miała zacząć się dopiero o 17 a znając bielską pogodę to często pół dnia jest ładnie a potem się pogoda załamuje i odwrotnie. I tak było tym razem :) Wypogodziło się zieleń po kąpieli nabrała blasku a odświeżone powietrze uskrzydlało :)
Wycieczka na błonia była strzałem w 10tkę. Było pusto i nikt nam nie wchodził w drogę, więc mogłyśmy poszaleć i zrelaksować się :)
Efekty naszej "zabawy" (no ale też pracy :P) poniżej :)
Ah jeszcze jedno :) ... przy odbiorze Iwona powiedziała ze wracając do zdjęć, które stworzyłyśmy razem już w styczniu zdała sobie sprawę jak się zdążyła zmienić, czego na co dzień nie potrafi uchwycić -- to właśnie jest magia fotografii :)
Pozdrawiam serdecznie